Warhammer Wiki
Advertisement
Hochland flaga
Hochland był niegdyś płomieniem Wschodu. Teraz to tylko dogasające zgliszcza.
— uchodźca z Hergig


Wielka Baronia Hochlandu to Wielka Prowincja, leżąca w północno-środkowej części Imperium. Stolicą jest Hergig Podobnie jak przez Ostland, przez Hochland biegną Góry Środkowe, przez które w stosunku do większego i bogatszego sąsiada jest (choć nie w samym Hochlandzie) nazywany "Mniejszym Bratem Ostlandu".

Geografia[]

322

Położony na wschodnim skraju Lasu Drakwaldzkiego Hochland to mocno zalesiona prowincja granicząca z północnego wschodu z Górami Środkowymi, oraz rzekami Drakwasser, Talabekiem i Wilczym Strumieniem (odpowiednio na zachodzie południu i wschodzie). Na zachód od ziem Hochlandu, na lewym brzegu rzeki Drakwasser, rozciąga się Middenland, na południu leży Talabekland, natomiast Ostland sąsiaduje z prowincją od wschodu i północy. W środku krainy leżą Białe Wzgórza, zdradzieckie wyżyny i bagna strzeżone przez samotny Fort Schippel.

Chociaż kraina jest w większości porośnięta lasem, posiada też żyzne ziemie, głównie w pobliżu licznych rzek i strumieni, jakie spływają z Gór Środkowych. Dzięki temu Hochland pozostaje samowystarczalny pod względem pożywienia, chociaż luksusowe wiktuały muszą być sprowadzane z Middenheim i Talabheim. Ciężkie śniegi w zimie i deszcze na wiosnę sprawiają, że miasta są narażone na powodzie, chociaż rządzący poprzednio ród Tussen-Hochen zainwestował znaczne środki w budowę grobli, które miały powstrzymać napór wezbranych wód. Z powodu inwazji Archaon, większa część tego systemu leży obecnie w ruinie, a z nadejściem następnego roku można spodziewać się zarówno powodzi, jak i głodu.

Hochland v2

Na północ od Talabeku teren wznosi się stopniowo ku masywom Gór Środkowych, niedostępnym szczytom, którymi chce władać wielu, ale nad którymi nie panuje nikt. Prowincję przecinają liczne trakty. Stara Droga Leśna biegnie z Middenheim do Talabheim i dalej w obie strony, a jej część leżąca w Hochlandzie prowadzi z Krudenwaldu do miasta świątynnego Gruyden, i kończy się przy promie pływwającym przez Talabek. Niegdyś była to uczęszczana droga, jednak ze względu na wojnę ruch z północy zamarł, nie licząc podróżujących nią imperialnych posłańców i oddziałów wojskowych.

Droga Północna zapewnia połączenie z Wolfenburga w Ostlandzie do Krudenwaldu, natomiast Nowa Droga otwiera przejście z południowego Ostlandu do Delberz i Altdorfu. Te trakty zostały wybudowane przez poprzednich Książąt, jako część planu zmierzającego do rozwinięcia gospodarki poprzez handel, pobieranie opłat mytniczych i nasilenie ruchu przyjezdnych. Jadnak wojna pokrzyżowała te plany, a drogi stały się niebezpieczne. Długie odcinki traktów kontrolują banici i rozbójnicy, a oddziały Księcia dopiero zaczynają staraniu w celu odzyskania kontroli nad drogami. Jak dotąd stanowczo odrzucano propozycje sąsiada, Elektora Talabeklandu, który zaoferował przysłanie licznego wojska, w celu "przywrócenia porządku".

Kultura[]

Przetrwamy, gdyż wciąż jest nadzieja.
— Książe-Elektor Aldebrand Ludenhof
Hochlandludzie

Powiadają, że mężczyzna z Hochlandu kocha swój muszkiet bardziej od własnej żony.

Hochlandczycy w większości należą do potomków dumnego plemienia Cherusenów, którzy przez pewien czas mieszali się z Taleutenami z Talabeklandu, aby w końcu porzucić rejony Wielkiego Lasu i zawędrować na niewielki obszar w pobliżu Gór Środkowych. Pośród zielonych lasów pełnych zwierzyny łownej Cherusenowie znaleźli swój dom. Mniej wojowniczy od swoich sąsiadów, zadowolili się łowienictwem i rybołóstwem, na chwałę Taala, i Rhyi.

W czasie najazdów innych plemion, albo band zbrojnych orków, lub zwierzoludzi kryli się w lasach, atakując z zaskoczenia, lub uciekając się do podstępu, aby pokonać wrogów. W czasach Sigmara Hochlandczycy (ta nazwa oznacza "mieszkających w górnym brzegu rzeki") byli sprawnymi zwiadowcami i tropicielami, którzy zapewnili cenne wsprace w wojnach prowadzonych przez Sigmara. W zamian Młotodzierżca uczynił ich wodza, Aloysisa, księciem imperialnym, ku wielkiej irytacji księcia talabeklandzkiego który uważał, że więzy pokrewieństwa dają mu prawo do rządzenia Hochlandem.

Hochland to mała, ale dumna prowincja, słynąca ze swoich łowców i tropicieli. Tradycyjną potrawą jest tu pieczona dziczyzna znana w całym Imperium, choć smakosze twierdzą, że nadal najlepiej smakuje przyrządzona pod niebem Hochlandu. Mieszkańcy tej prowincji uznawani są za ludzi lojalnych, dzielnych i zgodnych, a także najbardziej otwartych, i przyjacielskich spośród wszystkich obywateli Imperium. Ponieważ ich kraina stanowi skrzyżowanie taktów biegnących z Północy i Wschodu, Hochlandczycy cechują się wyjątkową tolerancją, rzadko spotykaną wśród ludów Imperium. Chociaż są wyznawcami przede wszystkim Taala i Rhyi oraz Sigmara, kontakt z podróżnymi kupcami korzystającymi z tutejszych dróg zapewnił Ulrykowi popularność na północnym wschodzie. Także kult Shallyi posiada w prowincji dość silne wpływy. Obecność wykształconych przybyszy ugruntowała szacunek dla wiedzy, czego dowodem jest fakt, że władcy Hergig zapewnili wsparcie finansowe dla prywatnych akademii, a nawet szkoły czarodziei. W czasie oblężenia miasta przez wojska Archaona to właśnie magowie okazali się czynnikiem przesądzającym o zwycięstwie nad hordą Chaosu.

Wiedząc, że ziemie Hochlandu nie nadają się do prowadzenia zakrojonych na szerszą skalę upraw rolnych, lub

Hochland Long Rifle

Hochlandzka długa strzelba

hodowli bydła, mieszkańcy próbują w inny sposób zachęcić kupców i wędrowców do odwiedzania prowincji, i pozostawienia tu gotówki. W większości miast i wiosek można znaleźć kaplice kilku kultów, a wiele osad chlubi się miejscami objawienia cudów, oferując na sprzedaż błogosławione relikwie. Dla wygody podróżnych, wzdłuż dróg rozsiane są ufortyfikowane zajazdy dla powozów, a niektóre zostały wykupione przez rywalizujące kompanie powozowe: Biegnącego Wilka i Kompanię Tunelową. Podczas wojny kilka z tych gospód stało się ważnymi punktami zbornymi sił obrony.

Hochlandczycy uwielbiają łowiectwo w każdej formie, wesołe ballady i opowieści o wierności, i niezłomnej przyjaźni. Są także znani z tego, że łatwo nęci ich każda okazja do niewielkiego choćby polowania. Niektórzy ludzie szepczą także, że przyjazna natura Hochlandczyków wynika bardziej z ich naiwności niż wrodzonej dobrotliwości. Krąży mnóstwo żartów o mężczyznach, którzy kochali swoje łuki i rusznice bardziej od własnych żon, choć większość z tych opowieści jest zbyt wulgarna, aby je przytaczać w towarzystwie. Ambicje Hochlandczyków w zakresie doskonalenia swojej sprawności łowieckiej doprowadziły do utworzenia regimentów wyposażonych w doskonałe muszkiety, który okazały się nader przydatne w ostatnich czasach. Hochlandczycy chlubią się, że ich dusza sprzeciwia się wszelkim oznakom tchórzostwa, pozostając wierną Imperium "aż do śmierci". Jednakże w ubiegłych latach wydarzyły się rzeczy, które zmieniły wesoły i ufny charakter Hochlandczyków, wystawiając ich odwagę na wielką próbę.

Podczas Burzy Chaosu wiele miast i wiosek Hochlandu zostało splądrowanych, i spalonych, a ich mieszkańcy wymordowani, albo wywiezieni jako niewolnicy, lub jako przyszłe ofiary dla nikczemnych bóstw. Chociaż w kilku miejscach stawiano skuteczny opór, większość Hochlandu to kraina zrujnowana i pogrążona w bezprawiu. Pojawili się wędrowni kaznodzieje, ostrzegający ludzi przed zbliżającym się końcem i przekonujący, że to kara za ich grzechy. Wielu Hochlandczyków, przybitych niedawnymi wydarzeniami i opłakującymi stratę rodzin, i przyjaciół, zaczyna przyznawać im rację.

Mieszkańcy Hochlandu są znani ze swojego otwartego i wesołego sposobu mówienia. Ich akcent jest niezbyt zauważalny, a w zdania wplatają zwykle mnóstwo odniesień do świata zwierząt.

Źródła[]

  • Warhammer Fantasy RPG 2-ga Edycja - Dziedzictwo Sigmara
Advertisement