Warhammer Wiki
Advertisement
Ostermark herb
Ostermark v2
Ostermark v2 bw

Bechafen jest Stolicą Ostermarku.

Nazwa oficjalna : Liga Ostermarku.

Władca : Książę – Elektor Wolfram Hertwig, Kanclerz Ligi Ostermarku Książę Bechafen.   

Rząd : Rada szlachecka kierowana przez Kanclerza.   

Główne miasta : Bechafen.   

Główne towary eksportowe: Drewno i wyroby drewniane, piwo, łodzie rzeczne.   

Liga Ostermarku jest główną i późno założoną cesarską prowincją, która leży w najbardziej północno-wschodnich zakątkach Imperium. Choć istniała już podczas zakładania Imperium, sama Liga powstała z chaosu końca XIX wieku, kiedy ich dawną stolicę Mordheim uderzyła kometa o ogromnych rozmiarach. Wynikające z tego zniszczenie centralnego rządu prowincji i śmierć rodziny rządzącej spowodowały, że pozostałe miasta i wsie ziem zjednoczyły się i utworzyły nowy pół-demokratyczny rząd, który później stał się znany jako Liga Ostermarku. Będąc ojczyzną starożytnych Ostagotów z czasów Sigmara, terytoria Ostermarku, często określane jako „Marsz Wschodni” Imperium, są uważane za bardzo żyzny, jeśli nie wrogi krajobraz. Ostermark leży na samych granicach Imperium, z trzech stron otoczony przez Kislev, Sylvania i Góry Krańca Świata. Niemniej jednak, ludność Ostermarku jest dzielną rasą, a dzięki determinacji Ostermark przetrwał inwazję od momentu jej założenia.

Geografia[]

„Utknąłem obok Kislevu i Sylvanii, ponurej krainie mgły i deszczu w najlepsze dni… Dlaczego ktoś chce tam mieszkać?”

Ostermark znajduje się na dalekim wschodzie Imperium, gdzie pismo Imperatora zatrzymuje się na granicy dzikiego Kislevu i królestw Krasnoludów w Górach Krańca Świata. Jest to posępna, posępna kraina rozległych wrzosowisk pomiędzy dwoma ramionami Wielkiego Lasu. Zimą opady śniegu pokrywają ziemię, a wiosenne roztopy zamieniają większość dróg w błotniste grzęzawisko. Nawet latem światło słoneczne wydaje się mieć osłabioną, niepewną jakość, jakby nie było pewne, czy tam należy. Ostermark jest podzielony na cztery główne regiony. Na północy znajduje się odnoga Wielkiego Lasu, znana lokalnie jako „Las Gryfonów”, która biegnie wzdłuż linii Górnego Talabec i zawiera nową stolicę prowincji, Bechafen. Na południu, wzdłuż brzegów Stir, obszar Wielkiego Lasu w pobliżu Essen, gdy w ogóle się o nim mówi, jest określany jako Martwy Las, ponieważ w jego środku leży martwe miasto Mordheim. Pomiędzy tymi dwoma ramionami, ale na południe od rzeki Brunwasser, znajdują się centralne wrzosowiska, rozległy obszar niskich wzgórz, torfowisk i płytkich jezior, który jest słabo zamieszkany, z wyjątkiem stad owiec i kilku rozproszonych wiosek. Na północ od Brunwasser między Górami Krańca Świata a końcem Gryphon’s Wood znajdują się duże połacie pofałdowanych łąk. Dobrze przystosowane do hodowli koni, ziemie te często były toczone przez Ostermarkerów i ich kislevskich sąsiadów. Las Gryfów wokół Bechafen od dawna był centrum życia politycznego i gospodarczego Ostermark, zwłaszcza od czasu zniszczenia starej stolicy w Mordheim w 1999 roku IC. Głównym towarem eksportowym regionu jest drewno i łodzie rzeczne, te ostatnie często budowane na miejscu z niektórych drzew zebranych w tym sezonie. Kłody spływają w dół rzeki od Fortenhaf i Remer do Bechafen, gdzie wykwalifikowani wodniarze budują statki uważane za jedne z najlepszych w Imperium. Nie tak niebezpieczny jak inne obszary leśne, Las Gryfa jest domem dla wielu małych wiosek i odizolowanych domostw, podczas gdy głęboko w nim leżą ruiny starszych wiosek, a nawet małych miasteczek. Od początku wojny wschodni kraniec Gryfiego Lasu poniżej Fortenhaf stał się domem dla kislevskich uchodźców uciekających przed zniszczeniem ich ziem. Wyjęci spod prawa i piractwo rzeczne stały się tam problemem, a rząd w Bechafen rozważa wysłanie sił, aby pomóc margrabiemu Röntgenowi w przywróceniu porządku. Ostermarkerzy w dużej mierze unikają Martwego Lasu na południu. Ruch drogowy między Krugenheim w Talabecland i Essen lub Karak Kadrin w górach za nimi porusza się wzdłuż Stir lub okrężną trasą przez Posępne Wrzosowiska. Lasy mają przerażającą reputację od czasu zniszczenia Mordheim. Nikt tam nie mieszka, a niewielu chętnie do niego wchodzi. Miejscowi przysięgają, że w nocy słyszą krzyki dochodzące z lasu, a każdy, kto do niego wejdzie, wróci szalony i zmutowany — jeśli w ogóle wrócą. Niektórzy obwiniają gniew bogów, inni dziwne moce kamienia, który spadł z nieba tej legendarnej nocy, ale bez względu na powód, w tych lasach nie żyje teraz nic naturalnego. Czasami coś ucieka z lasu i szaleje wśród gospodarstw i wsi, aż w końcu przerażeni ludzie polują na nie i zabijają, paląc ciało na miejscu. Szczególnie straszny incydent miał miejsce w Essen w zeszłym roku, kiedy grupa pięciu mutantów przedarła się przez bramy miasta i wpadła w szał, zabijając ponad tuzin, zanim sami zostali zabici. Po zbadaniu miejscowi rozpoznali ich jako bandę poszukiwaczy przygód, którzy wkroczyli do lasu rok wcześniej w poszukiwaniu skarbów i nie słyszano o nich ponownie. Ponure Moors zajmują centralną część prowincji i obejmują Eerie Downs na południu. Oba obszary są słabo zajęte, miasta i wsie w większości lgną do rzek. Na Maurach wypas owiec jest powszechny, choć istnieją też małe stada bydła mlecznego. Odosobnione gospodarstwa i chaty są rozsiane po całym krajobrazie, mieszkający w nich pasterze i rolnicy wolą samotność i przyjeżdżają do miasta czasami nawet nie raz w roku. Eerie Downs to szczególny przypadek, fizycznie podobny do Ponurych Wrzosowisk, ale o znacznie dziwniejszej reputacji. Niedaleko granicy Sylvanii, gdzieś w dolinach leży podobno miejsce wielkiej bitwy z Wampirami z Sylvanii. Siły Wampirów zwyciężyły i nastąpiła całkowita rzeź. Legenda głosi, że podczas gdy ciała zostały wychowane do służby w armii hrabiów, dusze zostały pozostawione, porzucone bez nadziei na pocieszenie Morra. Do dziś, głęboko w Downs, ci, którzy wchodzą, mogą zobaczyć unoszące się światła, które są duszami tych, którzy tam zginęli. Próbują oszukać podróżników i doprowadzić ich do śmierci, aby mogli ukraść ich ciała i żyć na nowo

Mieszkańcy[]

Ostermark od dawna jest drogą do podbojów, czy to przez najeźdźców atakujących Imperium, czy przez armie cesarskie maszerujące na Kislev. Orki, Gobliny i Trolle, pierwotnie zasiedlone przez mniejsze plemię ludu Ostagotów, często najeżdżały Ostermark w czasach, zanim Sigmar założył Imperium. Ostagoci, dzielni obrońcy swoich domów i ufortyfikowanych wiosek, nauczyli się cenić współpracę między klanami, zdając sobie sprawę, że razem są silniejsi niż osobno. To sprawiło, że stali się otwarci na wezwanie Sigmara do jedności, a Ostagoci wsparli potężną armię toporników do armii, która walczyła na Przełęczy Czarnego Ognia. Po bitwie ich przywódca Adelhard przyjął tytuł hrabiego-elektora ze śmiechem, zwracając uwagę Sigmarowi, że ich zwycięstwo jest „przewidywane w gwiazdach”. To przekomarzanie jest wciąż wspominane w heraldyce prowincji — Gwiazda i koronowany „Zwycięski Gryf”. Adelhard i jego ludzie wzięli żony i kochanki spośród mieszkańców Averlandu, Stirlandu i Talabeclandu w drodze do domu. Te kobiety były pierwszymi z wielu nowych rodów, które przybyły do ​​regionu, który teraz nazywa się Ostermark lub „Marsz Wschodni”, ze względu na jego obecność na granicy. Do tej mieszanki zostały dodane elementy Ungol podczas najazdów w połowie XVIII wieku, przynosząc kulturę koni do regionu Veldt w Ostermarku. Kislewici także przekraczali granicę, choć bardziej jako osadnicy niż zdobywcy, uciekając przed okrucieństwem cara lub klęskami żywiołowymi, takimi jak głód czy susza. Wszystkie te elementy zmieszały się, tworząc lud, który, choć wciąż rozpoznawalny w kulturze i języku, wykazywał wyraźne różnice w stosunku do swoich bardziej zachodnich kuzynów. Ostermarkerzy są zwykle tęgi i krępy, a ich oczy często ujawniają wschodnie dziedzictwo przywiezione przez Ungołów dawno temu. Ich ludzie noszą raczej długie, grube wąsy niż brody, a futrzana czapka z wysokim daszkiem zastępuje modniejsze nakrycia głowy opadające, które można znaleźć w innych częściach Imperium. Kobiety noszą rozpuszczone włosy, jeśli są samotne, lub w długim warkoczu, jeśli są zamężne. Ze względu na zimną pogodę Ostermarkerzy mają tendencję do noszenia kilku warstw odzieży w stylu, który dla innych w Imperium wydaje się osobliwy lub staromodny. W najlepszym wydaniu Ostermarkers to żywe dusze, które kochają życie, konie, wódkę i taniec. Zwłaszcza ich kobiety są znane z szybkiego temperamentu i namiętnej natury. Niejeden Reiklander dandys został rzucony półnagi na Veldt po próbie uwiedzenia pokojówki z Ostermarku — często przez samą pokojówkę. Niewielu ludzi z Imperium myśli naturalnie o tej stronie natury Ostermarku. Większość twierdzi, że Ostermarkerzy są w połowie kislevami, w połowie chłopami i całkowicie przygnębieni. Słynący z długich pijaństwa, wyszukanych pogrzebów i kombinacji tych dwóch rzeczy, wiele osób boi się zapytać Ostermarkera, jak minął im dzień, z obawy przed przygnębiającym monologiem. W najgorszym wypadku Ostermarkerzy wykazują niemal teatralną obsesję na punkcie śmierci i jej pułapek. Kobiety rzadko wychodzą ponownie za mąż po owdowieniu, ponieważ żaden mąż z Ostermark nie pozostałby w królestwie Morra, wiedząc, że inny mężczyzna jest z jego żoną. Strach przed nawiedzeniem sprawia, że ​​egzorcyści i kapłani Morra są mile widziani w całym Ostermarku, podczas gdy stolarze są bardzo poszukiwani, aby wyrzeźbić misterne trumny, które są tak powszechne w tej prowincji. Dla Ostermarkera ta ekstrawagancka rozpacz jest naturalna. Pochodząc z prowincji, która jest regularnie najeżdżana, niszczona i plądrowana, rozumieją, że śmierć jest powszechną częścią życia.

Advertisement