Warhammer Wiki
Advertisement
Pobrane (8)

Bogini nauki i sprawiedliwości

DoTR-Companion-CE-COVER-Verena-June-2020-PDF-launch

verena

Verena jest boginią wiedzy, nauki, prawa i sprawiedliwości w panteonie Starego Świata. W panteonie bogów niektóre mity umieszczają ją jako oblubienicę Morra, boga zmarłych. Na początku może się to wydawać nieprawdopodobną parą, ale oba bóstwa łączy wspólny temat osądzania, po prostu nadzorują różne aspekty tego pojęcia. Podczas gdy Morr osądza zmarłych, zadaniem Vereny jest osądzanie żywych. Verena jest także uważana za matkę Shallyi, a w niektórych częściach Starego Świata także Myrmidii.

Verena jest nie tylko patronką sprawiedliwych decyzji i równowagi, ale jest też uważana za mądrą nauczycielkę, gdyż mówi się, że dzięki niej ludzkość podniosła się z barbarzyńskich korzeni, dając pismo. To właśnie za ten czyn jest uważana za matkę nauki, rozumu i dyskursu. Jako stoicka i poważna bogini, Verena jest dobroczynną siłą, do której wielu zwraca się o uwolnienie od despotyzmu. W istocie, mimo swej dobroci i grzeczności, Verena jako bogini sprawiedliwości ma w sobie coś z wojowniczki.

Niektórzy teologowie twierdzą, że nie zawsze tak było, ale kiedy na świecie zapanował Chaos, a Ulric próbował zmobilizować bogów do walki z zagrożeniem, Verena jako jedyna potraktowała jego ostrzeżenie poważnie. Chwyciła miecz Morra i ruszyła do walki za Ulriciem, zmuszając swoich bogów do działania. Jej kapłani twierdzą, że bardziej niż ktokolwiek inny rozumie ona znaczenie mądrości i nauki oraz potrzebę ich obrony przed ignorancją i zniszczeniem, w razie potrzeby przy użyciu siły zbrojnej.

Verena jest znana pod wieloma tytułami, w tym "Lady Verena", "Mądra Verena" i "Bogini Nauki i Sprawiedliwości". Większość kapłanów Kultu Vereny czci ją jako "Verenę Mądrą" i praktykuje zrównoważone podejście, które zarówno odkrywa niesprawiedliwość, jak i pokazuje, że jest boginią mądrości i inteligencji. Większość świątyń faworyzuje "Verenę Sędzinę" i preferuje przestrzeganie prawa cesarskiego, podczas gdy niektóre kontrowersyjnie opowiadają się za tym, że liczy się tylko to, co słuszne, a niekoniecznie to, co zgodne z prawem, wzywając aspekt "Vereny Sprawiedliwej".

Niektóre pomniejsze, regionalne bóstwa są aspektami oficjalnych bóstw imperialnych, a zatem są tolerowane przez oficjalne kulty. Kilka pomniejszych sekt Vereny czci ją w tych różnych innych aspektach. Jako Klio jest boginią historii popularną wśród odkrywców i historyków. Jako Scripsisti jest boginią skrybów, która wraz z wynalezieniem prasy drukarskiej przyjęła bardziej antagonistyczną rolę. Verena ma również męski aspekt w postaci Renbaeth the Shrewd, boga prawników, który nieustannie dąży do prawdy.

Jak słusznie uważają uczeni, Verena była niegdyś członkiem panteonu znanego jako Bogowie Prawa w swoim starożytnym aspekcie Daora, reprezentującym czystą, całkowitą wiedzę i patronującym ostatecznej mądrości i oświeceniu. Niektórzy uczeni uważają również, że Verena może być ludzkim aspektem elfiego boga mądrości Hoetha, którego kult został potencjalnie ustanowiony wśród ludzi przez Wysokie Elfy poprzez starożytne zwoje pozostawione w ich koloniach w Starym Świecie, które zostały następnie przetłumaczone w południowym królestwie, które jest obecnie Tileą.

Jako Clio Verena znana jest jako "Delver Into the Past". Jako Scripsisti znana jest jako "bogini kaligrafów i pisania" oraz "patronka skrybów". Jako Renbaeth jest "Sprytną", "Doskonałą Prawniczką" i "Patronką Prawników".

Verena jest czczona w całym Starym Świecie, zwłaszcza na południu. Do jej pobożnych wyznawców należą uczeni, prawnicy i sędziowie, a także niektórzy czarodzieje z Kolegiów Magii, zwłaszcza z Szarego Zakonu i Zakonu Światła. Niektórzy z jej wyznawców koncentrują się na jej aspekcie jako sędziego i arbitra, wierząc, że sprawiedliwość jest ważniejsza niż nauka i działając jako mediatorzy, podczas gdy inni koncentrują się na jej aspekcie jako strażnika wiedzy, wierząc, że nauka jest ważniejsza niż sprawiedliwość i zwykle działają jako bibliotekarze i uczeni.

Verena jest szczególnie popularna wśród uczonych i studiujących. Jest uważana za mądrą nauczycielkę, ponieważ mówi się, że podniosła ludzkość z barbarzyńskich korzeni, dając pismo. Z tego powodu jest również uważana za matkę nauki, rozumu i dyskursu. Niepiśmienne masy Starego Świata nie interesują się Vereną, mimo że jej kult czasami organizuje misje mające na celu ich edukację.

Jednocześnie Verena jest patronką sprawiedliwych decyzji i równowagi. We wszystkich swoich aspektach troszczy się o absolutną sprawiedliwość i zrównoważony osąd, dlatego jest popularna wśród ludzi o różnym statusie społecznym. Jej kult jest odpowiedzialny za cesarskich sędziów, którzy podróżują po wioskach i miastach, rozpatrując sprawy i wydając wyroki w sprawie drobnych przestępstw. Jest to kwestia dogmatu Vereny, że sędziowie są zawsze tak bezstronni i sprawiedliwi, jak to tylko możliwe, i chociaż Verena jest czczona jako strażniczka praw, które utrzymują przywileje szlachty, jej credo obowiązuje nawet jeśli oznacza to wrogów potężnych i wpływowych. Z tego powodu osądy Vereny cieszą się większym szacunkiem wśród zwykłych ludzi niż osądy wydawane przez bardziej entuzjastycznych zwolenników Sigmara.

Stary Świat z niepokojącą regularnością stawia czoła klęskom, a rządy prawa i uporządkowane społeczeństwo pozwalają śmiertelnym narodom nie tylko przetrwać, ale i prosperować. Jednak jako patronka sprawiedliwości, Verena troszczy się raczej o sprawiedliwość niż o literę prawa i sprzeciwia się uciskowi w takim samym stopniu, jak przestępstwom. Ci, którzy czczą Sigmara, są w pewnym stopniu zainteresowani przemocą i wojną, a chociaż Verena (jako bóstwo sprawiedliwości i pomimo swojej życzliwości i uprzejmości) ma wyraźną pasję wojenną, to filozoficzne doktryny sprawiedliwości popierane przez jej kapłanów zapobiegają osunięciu się Imperium w całkowitą tyranię.

Historia[]

Verena Shrine

Starożytne teksty Tileańczyków sugerują, że słowo pisane zostało im podarowane przez Verenę. Ten pisany język jest obecnie nazywany klasycznym, a jego współczesny odpowiednik jest nadal używany w całym Starym Świecie. Prawie wszystkie społeczności na ziemiach, które miały stać się Imperium Człowieka, czciły pięciu Starszych Bogów: Taala, Rhya, Ulrica, Mananna i Morra.

Wpływy Shallyi, bogini miłosierdzia, szybko rozprzestrzeniły się z tileańskich osad handlowych założonych na tych terytoriach, a po Shallyi pojawiła się jej święta matka, Verena. Rzadcy kultyści Vereny mieli niezmierny wpływ, ponieważ przynieśli "Błogosławioną Sztukę Słów" i po raz pierwszy zapisano mity, legendy i baśnie tego, co miało stać się Imperium.

Większość kapłanów Verenean posługuje się specyficznym dla kultu, zrytualizowanym dialektem magii, którego używają do udzielania błogosławieństw. Te starożytne dialekty dzielą wiele słownictwa i często mają identyczne struktury gramatyczne, dzięki czemu, choć przy odrobinie pracy, są wzajemnie zrozumiałe. Wielu badaczy Kultu Vereny twierdzi, że dzieje się tak, ponieważ wszystkie języki kultowe wywodzą się z "Języka Bogów", którego Verena nauczyła ludzkość.

Tileańczycy wierzą, że Myrmidia, bogini wojny i strategii, została nauczona przez swoją matkę, Verenę, jak oznaczać czas poprzez obserwację niebios, dlatego też wprowadziła kalendarz księżycowy jako system datowania swojego narodu, kiedy zjednoczyła całą Tileę i Estalię w Imperium Reman.

Mitologia[]

   "I wtedy nadszedł Kataklizm.

   Król Taal powstał ze swego lasu, a Mroczny Morr, mamrocząc mu do ucha straszliwe zapowiedzi, wygnał ze świata wszystkich nieśmiertelnych.

   Ale architekci Kataklizmu odrzucili jego rozkaz.

   Wrona, Ogar, Wąż i Sęp byli zazdrośni o króla Taala i próbowali użyć Wielkich Wrót, by odebrać mu to, co do niego należało.

   Nie udało im się.

   Gdy inni nieśmiertelni uciekli, Czwórka zaatakowała, rozgoryczona i wściekła z powodu swojej frustracji.

   Wielu zginęło.

   Po niezliczonych bitwach król Taal został ostatecznie otoczony. Niewielu pozostało u jego boku. Ulric Wilk. Szlachetny Margileo. Tylko Verena. Wąż Sotek. Manann z Morza. I łagodna Shallya, zalana łzami i przestraszona.

   Nawet Uśmiechnięty Ranald uciekł i ukrył się w Miejscach Pomiędzy, bojąc się o przyszłość.

   Wtedy, gdy Czwórka i ich sojusznicy przybyli na Ostateczną Bitwę, Płonący Feniks, którego wszyscy uważali za martwego, powrócił ze szczytu swej Lśniącej Piramidy i uderzył w nią.

   W ten sposób rebelianci zostali zepchnięci za Wielkie Wrota i zapieczętowani tam na zawsze.

   Ale byli niespokojni w swojej klatce i wkrótce próbowali uciec".

       -Przetłumaczone z Kamienia Obernarna, obecnie przechowywanego w Muzeum Cesarskim w Altdorfie.

Mądrość i działanie[]

Niektórzy teolodzy twierdzą, że Verena nie zawsze miała swój aspekt wojenny, ale kiedy Chaos został uwolniony na Znany Świat, a Ulric, bóg zimy, wojny i wilków, próbował zebrać innych bogów przeciwko zagrożeniu, Verena była jedyną, która poważnie potraktowała jego ostrzeżenie. Wzięła do ręki miecz Morra i ruszyła do boju za Ulriciem, zawstydzając przy okazji innych bogów do działania. Księga zatytułowana Lord Ulric and the Making of the World, przechowywana w Świątyni Ulrica w mieście Middenheim jako relikwia religijna, której autor ani kolator nie są znani, zawiera następujący mit, który częściowo odnosi się do natury Vereny.

Był taki czas, gdy świat śmiertelników był młody, a ludzie dopiero co pojawili się na ziemi i nie było na niej śladu Chaosu. Ojciec Taal i matka Rhya opiekowali się sprawami ziemi, a ich syn Manann był panem spraw morskich. Morr był królem ciemności, a Verena królową światła, więc wszystko było w równowadze.

Latem lord Ulric, brat Taala i książę śniegu i lodu, nie miał królestwa, którym musiałby się zajmować, więc zaczął przemierzać ziemię, niebo i gwiazdy w poszukiwaniu przygód. Podróżował daleko poza zasięgiem ludzi i bogów, walczył i zabijał większe potwory i smoki, nadając imiona wszystkim cudom, które znalazł. W wielu z tych podróży towarzyszył mu jego kuzyn, książę Ranald Oszust, a wiele opowieści opowiada o tych dwóch przyjaciołach i ich odważnych czynach. Ale wszystkie podróże muszą się skończyć, a to jest opowieść o ich ostatniej wspólnej wyprawie.

Ulric i Ranald podróżowali daleko na północ, dalej niż jakikolwiek bóg lub człowiek kiedykolwiek wcześniej, na zamarznięte pustkowia, gdzie powietrze jest tak zimne, że zamarza jak woda, a ziemia pęka pod stopami jak pierwsza warstwa lodu na jeziorze, a żaden człowiek ani krasnolud nie może przetrwać. I tutaj, na samym szczycie świata, Ulric i Ranald natknęli się na szczelinę w niebie. Patrząc przez nią, ujrzeli wielką grozę: prowadziła do Królestwa Chaosu. Stały tam wszystkie bestie, demony i bogowie Chaosu, wielka i straszliwa horda, która dążyła do poszerzenia szczeliny i była głodna podboju tego nowego świata.

Ulric wiedział, że jeśli ta armia daemonów sforsuje bramę, cały ten świat zostanie na zawsze zniszczony. Zawołał do swojego brata Ranalda, aby natychmiast pobiegł powiedzieć Ojcu Taalowi i Królowi Morrowi o tym, co zobaczyli, aby mogli przygotować swoje armie do odparcia tej hordy. Ulric powiedział, że będzie stał przy szczelinie i trzymał ją zamkniętą tak długo, jak będzie mógł. Ranald skinął kuzynowi i pobiegł.

Ale Trickster był tchórzem, a kiedy zobaczył hordy Chaosu, znał tylko strach. Zamiast pobiec i powiedzieć swoim panom i rodzinie, co się stało, uciekł i ukrył się. Uciekł daleko, daleko, na płonące pustynie na południu i zakopał się głęboko pod piaskiem.

Ulric czekał przy szczelinie, trzymając ją zamkniętą z całej siły, choć po drugiej stronie milion demonów chwytało ją pazurami, zdesperowanych, by wyrwać ją dalej i dostać się do środka. Ulric stał i trzymał bramę przez tysiąc lat, a jego mięśnie nieustannie napinały się z wysiłku, czekając na powrót kuzyna. Ranald jednak nigdy nie nadszedł. Rozwścieczony tchórzostwem kuzyna, Ulryk poprzysiągł nigdy więcej nie rozmawiać z Ranaldem, ani nigdy nie pozwolić, by podróżował z nim oszust, bo wszyscy, którzy ufali sztuczkom, byli tylko tchórzami, słabeuszami i oszustami.

W końcu siły Ulryka zaczęły słabnąć i wiedział, że jego słaby kuzyn nie dostarczył wiadomości. Wiedział też, że nie zdoła dłużej utrzymać zamkniętej bramy. Mimo obaw był więc zmuszony puścić i samemu przekazać rodzinie straszne wieści. Ale kiedy przybył, by to zrobić, został zignorowany i zlekceważony.

Jego brat Taal nie wierzył, że może istnieć inny świat poza jego światem, a Manann nie dbał o sprawy ziemskie. Wielki Król Morr uwierzył w opowieść Ulryka, ale nie dostrzegł wielkiego niebezpieczeństwa - z pewnością nie było to nic, z czym sam Ulryk nie mógłby sobie poradzić. Ulric rozpaczał, wiedząc, że nawet teraz hordy Chaosu muszą wlewać się do ich świata, prowadzone przez ich własnych wielkich i ohydnych bogów, gotowych zniszczyć wszystko, co stworzyli.

W końcu zaapelował do królowej Vereny, która w swej mądrości dostrzegła, że niebezpieczeństwo jest naprawdę realne i bardzo wielkie, a te diabły zniszczą całe Piękno i Rozsądek, które stworzyła. Przysięgła, że nawet jeśli jej mąż nie będzie działał, ona to zrobi, wzięła miecz męża i wyruszyła do walki z dzielnym lordem Ulricem. Do dziś Verena nosi ten miecz, przypominając Morrowi i wszystkim swoim poddanym, że mądrość musi być połączona z działaniem, aby nie została utracona.

Zawstydzony do działania przez swoją królową, Morr zebrał za sobą wszystkich bogów i ich lojalnych wyznawców i wyruszył na spotkanie z Bogami Chaosu i ich daemonicznymi armiami. Morr nie był wielkim wojownikiem, a Ulric udowodnił swoją mądrość, dostrzegając niebezpieczeństwo, więc Morr przekazał Ulricowi dowództwo nad wszystkimi siłami bogów, a Ulric stał się bogiem bitwy. Nosząc swój wielki hełm i wymachując potężnym młotem wojennym, Ulric poprowadził bogów na spotkanie z wrogiem.

A tam, gdzie spadły kopyta ich koni, wycięły ścieżkę błota głęboko w ziemi, a morze wpadło, by ją wypełnić i stało się wielką rzeką Reik. Przez cały czas demony Chaosu biegły na swoich szponach z ognia i krwi, tak ostrych, że wgryzały się w samą ziemię, dlatego wybrzeże Norsca jest teraz tak poszarpane i rozdarte.

Obie siły spotkały się z niepohamowaną furią. Siły Chaosu były niepoliczalne, niekończące się w głodzie, niewyobrażalne w dzikości. Jednak odwaga Ulrica nigdy nie osłabła. Jego furia nie słabła, a jego siła nigdy się nie zachwiała. Rozbijał szeregi Chaosu swoim wielkim młotem wojennym, łamiąc każdą szarżę, która nadeszła. Za nim jechał król Morr, niosąc mrok śmierci, królowa Verena z mieczem światła, ojciec Taal z furią lwa i matka Rhya z siłą matki niedźwiedzicy, a Manaan wyprowadził morze w pole, ściągając tysiące demonów do swojego królestwa, gdzie mógł wydusić z nich życie.

Daemony i bestie Chaosu wciąż nacierały, a Bogowie Światła wciąż się bronili. Bitwa szalała przez tysiąc lat, aż w końcu wszystkie armie Chaosu zostały rozgromione, a sami Bogowie Chaosu zostali rozbici na kawałki pod wielkim młotem Ulryka. Zwycięstwo nie obyło się jednak bez kosztów. Tysiące sług bogów leżało martwych. Pomniejsi bogowie i heroldowie na zawsze zniknęli ze świata. Smoki, które walczyły z bogami, w większości poległy.

A co najgorsze, sam król Morr został ciężko ranny. Przeżył, ale został zmuszony do szukania pomocy w Królestwie Morra i nigdy więcej nie był widziany na tej ziemi. Widząc całe to cierpienie i stratę, królowa Verena upadła na kolana i płakała. Jej łzy spłynęły na pole bitwy, a z nich narodziła się nowo narodzona bogini Shallya, patronka współczucia, niosąca miłosierdzie i uzdrowienie rannym i zrozpaczonym.

Kult Vereny[]

Mimo że jest nastawiona na porządek, prawo i sprawiedliwość, nie ma w niej formalnej hierarchii. Zamiast tego działa w małych komórkach, rozproszonych po centrach cywilizacji, przeważając w dzielnicach oddanych nauce, gdzie prowadzi lub finansuje uniwersytety promujące naukę i edukację. Kulty Vereny mają wielkie wpływy w Imperium, pojedynczy kultyści służą jako doradcy w sądach szlacheckich, a w niektórych miejscach, takich jak Nuln, pełnią funkcję sędziów, nieustannie pracując nad zapewnieniem praworządności.

Poszczególne komórki kultu Vereny mogą mieć różne motywacje, ale jedno łączy je wszystkie: ochrona wiedzy. Poświęcają się zdobywaniu pism na każdy temat, gromadząc je w swoich rozległych bibliotekach, gdzie mogą oddać część tej wiedzy społecznościom, które wspierają. Ponieważ kult jest tak bardzo zaangażowany w ochronę nauki, inwazje Chaosu są dla Verenian szczególnie przerażające. Każda wojna przynosi zniszczenie, niszcząc repozytoria wiedzy i pozbawiając przyszłe pokolenia zgromadzonej przez Ludzkość wiedzy. Dlatego też, gdy pojawia się takie zagrożenie, Verenianie szybko pomagają Imperium w jego obronie, ruszając na linię frontu, by przenieść zwoje i tomy w bezpieczne miejsca, a nawet stąpając po krzyczących rannych.

Jako bezpośredni rezultat swojej obsesji na punkcie wiedzy, Kult Vereny często znajduje się w centrum kontrowersji - o wiele częściej niż inne konkurencyjne kulty. Wśród niektórych bardziej radykalnych członków kleru kultu panuje przekonanie, że wszystkie pisma, bez względu na ich treść, są warte ochrony. Takie poglądy stawiają kult w sprzeczności z Łowcami Czarownic, a w szczególności z Kultem Sigmara, który chciałby, aby takie heretyckie teksty zostały spalone na oczyszczających stosach. Jest to poważny punkt sporny w kulcie, ale Verenanie są gotowi odłożyć go na bok, aby chronić nadrzędne interesy kultu.

Co gorsza, sekta Verenan często wywołuje kontrowersje wśród innych religii, ponieważ niektóre z bardziej radykalnych interpretacji jej świętych pism są postrzegane przez inne wyznania jako heretyckie. Z tego powodu często popada w konflikty z innymi kultami, a także zawiera nieprawdopodobne sojusze. Kult jest gotów przedkładać swoje przekonania nad tradycje i przyjaźnie, bez względu na krótkoterminowe konsekwencje, podobnie jak od kultystów oczekuje się, że będą bezstronni i nie będą niesprawiedliwie faworyzować przyjaciół i sprzymierzeńców kosztem wrogów. W związku z tym osoby z zewnątrz czasami postrzegają Verenian jako niewiarygodnych i kapryśnych.

Najbardziej napięte stosunki panują między kultami Vereny i Sigmara, z których każdy walczy o kontrolę nad systemem prawnym Imperium i każdy zajmuje przeciwstawne stanowisko w kwestii kontroli wątpliwej literatury. Kult Vereny w Altdorfie wykorzystał ostatnie zamieszanie w łonie Kultu Sigmara, aby zyskać większą przewagę, uznając, że przywódcy miasta są bardziej przychylni ich mniej doktrynalnym metodom.

Poszczególni Verenianie przejawiają cechy swojej Bogini pełniej niż inni kapłani - oczywiście z wyjątkiem Ranalda. Verenianie są niemal powszechnie mądrzy, a każdy z nich odbył rozległe studia, dzięki czemu można ich wezwać do dyskusji na wiele tematów. Nigdy nie wahają się udzielać rad ani wdawać w dyskusje, co skłania wielu do twierdzenia, że wszyscy Verenianie są aroganccy. Mimo to Verenianie są dyplomatyczni i wbrew powszechnemu przekonaniu rzadko osądzają, wolą rozważyć wszystkie strony sporu, zanim wyrobią sobie własne zdanie. Często żartuje się z nich z powodu ich bardzo rozważnej natury, żartobliwie mówiąc, że są powolni i niezdecydowani. Może to wpędzać Verenian w kłopoty, ponieważ bez końca rozważają przeciwstawne argumenty, nie mogąc działać, dopóki nie ocenią wszystkich stron sytuacji.

Werenianie stawiają sprawiedliwość ponad wszystkie inne wartości. Żaden Verenanin nie pozwoli, aby zbrodnia pozostała bezkarna, aby przestępca nie zapłacił za swoje przewinienia. Nieliczni Verenanie wykraczają poza zwykłe wymierzanie sprawiedliwości; ci fanatycy pełnią rolę sędziego, ławy przysięgłych i kata, wymierzając karę każdemu, kto stanie im na drodze. W większości przypadków Verenianie wolą jednak oddać oskarżonego w ręce lokalnych władz, aby mógł odbyć się właściwy proces karny. W miejscach, gdzie lokalne władze są skorumpowane lub stronnicze, Verenanie organizują własne podziemne sądy i sami nadzorują przebieg postępowania.

Pochodzenie[]

Po założeniu Imperium Sigmar mógł zachęcać do przyjmowania nowych religii, rzekomo zapożyczając z Tilei religie Shallyi i Vereny. Kulty te nadały nowemu Imperium Sigmara pozory cywilizacji, gdyż Tilea miała rodowód wyrafinowanej kultury, odziedziczony po starym imperium Remasa. Wprowadzenie bogiń Miłosierdzia i Nauki z pewnością odegrało rolę w zachęceniu ludzi do porzucenia starych, plemiennych zwyczajów i przyjęcia bardziej kulturalnego stylu życia.

Wierzenia[]

Kult Vereny uważa dwie rzeczy za fundamentalne zasady cywilizacji: naukę i sprawiedliwość. Uważa, że ludzkość może się rozwijać jedynie poprzez przyjęcie mądrości, prawdy i sprawiedliwości, ale człowiek musi także nauczyć się doskonalić sam siebie, a nie narzucać sobie te pojęcia.

Verenianie głoszą znaczenie wiedzy i nauki, a całą wiedzę uważają za równą, bez względu na to, jak mało znacząca może się ona wydawać lub jak niebezpieczna jest w opinii innych. Wierzą w prawdę jako pojęcie i ideał, ale przyznają, że sama prawda jest subiektywna i ostatecznie niepoznawalna.

Wereniści stoją również na straży świętości sprawiedliwości. Nie wierzą w literę prawa, gdyż sugeruje to, że słowa i ideały jednego Człowieka są ważniejsze od innych, ale wierzą w ducha prawa. Sprawiedliwość jest ślepa, dlatego też wszyscy Vereńczycy muszą być ponad uprzedzeniami i przyjaźnią, osądzając sprawę wyłącznie na podstawie faktów i dowodów. W oczach Kultu Vereny sprawiedliwość musi być widoczna, a dla wielu osób proces jest ważniejszy od wyniku. Verenianie sprzeciwiają się tyranii i uciskowi, a także niesprawiedliwości.

Największą zbrodnią dla Verenanina jest świadome dopuszczenie do niesprawiedliwości lub do utraty wiedzy.

Niektórzy Verenianie wierzą w koncepcję oświecenia poprzez dążenie do wiedzy i prawdy, choć nie jest to powszechne przekonanie.

Misjonarze Verenianie[]

   "Strzeż się wątpliwości, ale bardziej strzeż się tych, którzy nie mają wątpliwości."

       -Vereneńskie powiedzenie.

Jako część mandatu kultu, mającego na celu szerzenie idei nauki i sprawiedliwości, niektórzy kapłani Vereny podejmują się wędrówki po Starym Świecie jako misjonarze. Misjonarze ci podróżują do krain, w których rządzą tyrani - na przykład do Kislevu, Bretonii i Księstw Granicznych - gdzie idee sprawiedliwości i nauki są ignorowane lub odkładane na bok na rzecz despotyzmu. Nie przysparza to misjonarzom popularności wśród władców takich krain, a wielu z nich aktywnie prześladuje kapłanów Vereny, niezależnie od tego, czy są misjonarzami, czy nie. Niedawno w Brionne stracono trzech misjonarzy, których oskarżono o pracę w charakterze anarchistów i niebezpiecznych dysydentów. Ich wykonawcami nie była miejscowa szlachta, lecz sami chłopi, którzy nie chcieli, aby rozwydrzeni księża zwrócili na siebie uwagę szlachty. Oskarżenie to nie jest jednak pozbawione precedensu; niejeden tyran został obalony w wyniku zamieszek inspirowanych werenowską retoryką, a wielu z nich wolałoby działać zapobiegawczo i ryzykować gniew Kultu Vereny niż swoich ludzi.

Kultyści[]

Kultyści Vereny to eklektyczna grupa, składająca się z wielu różnych akademików, uczonych, prawników, magistrów i kapłanów, oddających się czci nauki i sprawiedliwości. Kult jest również popularny wśród Szarych i Świetlistych Kolegiów.

Verenańscy kultyści ubierają się na wiele różnych sposobów, od dziurawych szat z worka, przez uczone togi, po kosztownie skrojone kurtki i bryczesy. Najpopularniejszym strojem werenońskich kapłanów są lejące się uczone szaty i togi z białego materiału, symbolizujące światło wiedzy i rozumu. Wszyscy kultyści okazują swoje oddanie, nosząc amulety przedstawiające sowy, zestawy łusek lub miecze. Verenańscy sędziowie i arcykapłani często noszą cięższe i bardziej ozdobne szaty niż ich rówieśnicy, aby pokazać swój status, często z upudrowanymi perukami. Większość kultystów nosi miecze, zwłaszcza przy oficjalnych okazjach, symbolizujące miecz sprawiedliwości. Kapłani rzadko używają tych mieczy, chyba że w celu podkreślenia swojej racji podczas debaty, ale dla bardziej wojowniczych członków sekty nie są one niczym dekoracyjnym.

Bardziej pobożni członkowie kultu ozdabiają swoje stroje fragmentami wiedzy, kopiują fragmenty zwojów i ksiąg na paski pergaminu, które przypinają do szat, malują zbroje cytatami, a nawet tatuują sobie na ciele pisma święte.

Znaki Vereny

Kultyści Vereny witają się trzymając obie dłonie za talię, a następnie wyciągając je na boki, co symbolizuje wagę sprawiedliwości. Kultyści używają wielu znaków i pozdrowień podczas debat oraz gdy stają w czyimś imieniu przed sądem. Aby okazać dezaprobatę, kultyści trzymają lewą rękę wyprostowaną, z dłonią zwróconą do wewnątrz i w dół. Prawą ręką, wyprostowaną, z dłonią skierowaną do wewnątrz i do góry, pokazują aprobatę. Stukanie w gardło to cichy, grzeczny sposób wyrażania chęci mówienia, natomiast głaskanie ucha to znak, że druga osoba powinna zachować milczenie.

Gdy Verenańczycy uważają, że ktoś kłamie, głaszczą go po podbródku. Wielu Werenian zamyka również oczy przed podjęciem decyzji, co ma sugerować ślepotę sprawiedliwości.

Struktura[]

Oficjalnie kult uważa, że Verena jest jego jedyną głową, a zatem nie ma najwyższego kapłana. Nie jest potrzebny żaden teokratyczny pośrednik, ponieważ prawda powinna być oczywista dla każdego z jej wyznawców. Zamiast tego Kult Vereny jest, co nietypowe dla kultu Starego Świata, zorganizowany na poziomie lokalnym, gdzie w każdym mieście - lub nawet w każdej świątyni - kult prowadzi swoje własne sprawy jako miniaturowy kult. Dopiero gdy weźmie się pod uwagę, że Verena przedkłada mądrość nad biurokrację, a sprawiedliwość nad tyranię, logika stojąca za tą organizacją (lub jej brakiem) staje się jasna.

Zdaniem sekty - choć zawsze znajdą się aroganckie i autokratyczne osoby, które się z tym nie zgadzają - byłoby niesprawiedliwe i nierozsądne, gdyby jedna świątynia lub arcykapłan arbitralnie narzucali swoje zdanie każdej innej świątyni. W praktyce jest raczej tak, że cały kult pełen opiniotwórczych, często aroganckich intelektualistów raczej nigdy nie zgodzi się w jednej kwestii, co sprowadza działalność kultu do ciągłych sporów i kłótni.

Każda świątynia składa się z wtajemniczonych i kapłanów, nad którymi kontrolę sprawuje jeden arcykapłan. Najwyższy kapłan nadzoruje codzienne funkcjonowanie świątyni, czuwa nad świętymi obrzędami i kontroluje bibliotekę świątynną. Arcykapłan jest wybierany spośród kapłanów świątyni, którzy dochodzą do konsensusu, kto jest najmądrzejszy i najbardziej uczony spośród nich. Arcykapłan pozostaje na stanowisku tak długo, jak długo konsensus kapłanów jest dla niego korzystny - arcykapłan, który zbyt często się spiera lub który wielokrotnie podejmuje nierozsądne decyzje, szybko traci szacunek i autorytet i może zostać pozbawiony rangi.

Kult Vereny jest podzielony na kilka niejasnych szkół filozoficznych i ideologicznych - nie bliższych istniejącym organizacjom niż sam kult - które wyznają podobne ideologie. Szkoły te bynajmniej nie wykluczają się wzajemnie, niektórzy kapłani należą do kilku z nich, a wielu nie należy do żadnej. Dwie najważniejsze szkoły to

Zakon Nosicieli Łusek i Zakon Poszukiwaczy Lorekeeperów.

Skalnicy koncentrują się na aspekcie Vereny jako sędziego i arbitra. Uważają, że sprawiedliwość jest ważniejsza niż nauka, i pełnią rolę mediatorów. W pełnieniu obowiązków czasem wspomagają ich templariusze z Zakonu Miecza i Łuski.

Lorekeepers skupiają się na aspekcie Vereny jako strażniczki wiedzy. Uważają, że nauka jest ważniejsza niż sprawiedliwość, i zwykle można ich spotkać w roli bibliotekarzy i uczonych. Lorekeepers są blisko związani z Zakonem Tajemnic i rzadszymi Rycerzami Zwoju.

Poza szkołami myślenia kult posiada kilka formalnych zakonów, z których najważniejszymi są Zakon Tajemnic i Zakon Wiecznego Światła. Zakony te powstały zazwyczaj jako verenańskie sekty, które przerosły swoją świątynię założycielską lub zasymilowały kilka podobnie myślących świątyń. Zakony te traktowane są jak każda inna świątynia Vereny, z jednym Najwyższym Kapłanem nadzorującym mniejszych kapłanów i wtajemniczonych.

Sekty

Można powiedzieć, że każda świątynia Vereny stanowi odrębną sektę w ramach Kultu Vereny. Ze względu na to, że każda świątynia podlega własnej jurysdykcji, sposób, w jaki Verena jest czczona, a także jej surowe zasady interpretowane, różnią się znacznie w całym Imperium, a nawet pomiędzy świątyniami w jednym mieście. W każdej innej religii doprowadziłoby to do niezliczonych rozłamów w kulcie, ale Verenianie akceptują te różnice, a nawet się nimi zachwycają.

W kulcie zdarzają się bardziej fanatyczni członkowie i zakony, które zwolennicy głównego nurtu wolą ignorować. Tacy twardziele są mniej tolerancyjni wobec odmiennych poglądów i aktywnie starają się narzucić swój punkt widzenia innym, niezależnie od tego, czy są Verenanami, czy nie. Verenańscy fanatycy są tolerowani przez kult, w duchu zrozumienia, ale nie są aktywnie wspierani.

Verenańscy fanatycy sprawiają kłopoty lokalnym władzom, przemierzając drogi Imperium w przebraniu wędrownych sędziów. Ci kultyści podburzają miejscową ludność, zachęcając ją do zaciągania tych, którzy w ich mniemaniu zostali skrzywdzeni, przed oblicze żarliwych sędziów, którzy przewodniczą doraźnym sądom i wymierzają własną, specyficzną odmianę sprawiedliwości. Bardziej umiarkowani Verenianie robią wszystko, aby powstrzymać takich kapłanów, ponieważ uważają to za wypaczenie systemu sądowniczego.

Jedną z takich grup fanatyków są Nosiciele Zwojów. Wierzą oni, że wiedza to potęga, i aktywnie jej poszukują. W tym celu zbierają i gromadzą tyle zwojów, tomów i ksiąg, ile tylko wpadnie im w ręce, w każdy możliwy sposób, posuwając się nawet do kradzieży książek, których nie mogą kupić. Nosiciele zwojów nie są bynajmniej altruistami i zazdrośnie strzegą swoich zbiorów przed innymi. Z tego powodu większość Verenian, którzy wierzą, że wiedza powinna być dostępna dla wszystkich, patrzy na nich z pogardą. Są jednak tacy, którzy z zazdrością patrzą na sekretne bogactwo wiedzy, jakim dysponują Zwojownicy.

Kilka pomniejszych sekt Vereny czci ją w różnych innych aspektach. Sekta Clio jest popularna wśród historyków i odkrywców, którzy czczą ją jako Poszukiwacza Przeszłości. Verena ma też swój męski aspekt, Renbaeth, który uosabia Doskonałego Prawnika, nieustannie dążącego do prawdy. Scripsisti jest boginią kaligrafów i pisma, a ostatnio przyjęła bardziej antagonistyczną rolę, ganiąc rozpowszechnianie się prasy drukarskiej.

Pomniejsze zakony

Oprócz szkół i sekt, Kult Vereny posiada kilka odrębnych zakonów, choć wszystkie z wyjątkiem Zakonu Tajemnic są uważane za zakony pomniejsze.

Najważniejszym z tych zakonów są templariusze Vereny. Bogini popiera używanie broni tylko w ostateczności, gdy zawiodą retoryka i mądrość, ale jej rygorystyczne przepisy przewidują, że w razie potrzeby należy użyć miecza sprawiedliwości. Oprócz niesławnego Zakonu Wiecznego Światła istnieją jeszcze dwa inne zakony templariuszy: Zakon Miecza i Łuski oraz Rycerze Zwoju.



Charakter

Neutralny.


Symbol

Symbolem Vereny jest sowa, tradycyjny symbol mądrości. Jej wyznawcy często noszą medaliony, przedstawiające sowę lub głowę sowy. Ten znak można także znaleźć na szatach jej nowicjuszy i kapłanów. Te szary są białe, gdyż brak koloru oznacza neutralność i bezstronność, czyli podstawowe kanony tej religii. Waga jest także używana jako symbol Vereny w aspekcie bogini sprawiedliwości i bywa czasem łączona ze znakiem sowy. Innym symbolem Vereny jest miecz, skierowany ostrzem ku dołowi, reprezentujący broń, której bogini, w swojej bardziej wojowniczej postaci, używa do naprawiania niesprawiedliwości.


Zasięg kultu[]

Verena jest czczona w całym Starym Świecie, szczególnie w miastach uniwersyteckich, jak Altdorf i Nul, gdzie znajdują się duże, poświęcone jej świątynie. Inne pomniejsze świątynie znajdują się prawie w każdym mieście, szczególnie w ośrodkach administracyjnych, a każde miejsce edukacji czy akademia ma jej kaplicę. Na prywatne kapliczki można się także często natknąć w domach sędziów, administratorów, dyplomatów i uczonych -dotyczy to też wielu magów.


Świątynie

Świątynie Vereny nie mają sztywnej hierarchii, ale stale utrzymują ze sobą kontakt, wymieniając się nowościami i informacjami. Kapłani i kapłanki są cenieni jako arbitrzy, ponieważ mają reputację osób nieprzekupnych i neutralnych. Cieszą się ogromnym zaufaniem i często działają jako nieoficjalni dyplomaci w dyskusjach pomiędzy władcami i narodami. Chociaż o ich znaczeniu rzadko się mówi, odegrali kluczową rolę w zażegnaniu znacznej liczby konfliktów, mogących stać się potencjalnym podłożem wojen. Świątynie mają zwykle arkadowe fasady z symbolem sowy, wykonanym jako płaskorzeźba nad bramą. Składają się zwykle z wielkich pomieszczeń, oświetlonych przez wiele wąskich okienek, osadzonych wysoko w ścianach. Sale te zdominowane są dużymi kamiennymi statuami Vereny, która zwykle jest przedstawiana na tronie, z otwartą księgą w dłoni, na jej ramieniu siedzi sowa, zaś w podramienniku tronu umieszczone są pióro i kałamarz. Poza główną salą znajdują się liczne mniejsze komnaty z kwaterami kapłanów i bibliotekami, z których świątynie Vereny najbardziej słyną. Każda świątynia ma przynajmniej jedną komnatę, gdzie odbywają się spotkania i negocjacje pod auspicjami bogini. Kapłani chętnie uczestniczą w takich negocjacjach, lecz wszystko, co zostało tam powiedziane i napisane trzymane jest w ścisłym sekrecie. Kapliczki Vereny są najczęściej mniejszymi wersjami świątyń, składają się z dachu wspartego na eleganckich kolumnach, osłaniającego mała statuetkę bogini. Czasami kolumny zastąpione są przez ściany, na których od środka wyrzeźbione są płaskorzeźby półek, zapełnionych książkami i pergaminami.


Przyjaciele i wrogowie

Kult Vereny jest przyjazny wobec większości innych ważnych religii Starego Świata, ale przeciwny ekstremizm om i fanatyzmowi każdego rodzaju. Kult Ranalda Obrońcy jest przeważnie tolerowany, chociaż inne aspekty Ranalda nie są aprobowane.


Dni świąt

Główną uroczystością Vereny jest pierwszy dzień każdego roku, gdy jej wyznawcy modlą się o to, by przyszły rok był pobłogosławiony jej rozumem i rozsądkiem oraz by był wolny od fanatyzmu i niesprawiedliwości. Pomniejsze dni świąt to początek każdego miesiąca i tygodnia.


Wymaganie kultu

Kult Vereny nie stawia specjalnych wymogów. Rozum i mądrość są dostępne dla wszystkich, którzy ich szukają.


Przykazania

Wyznawcy Vereny muszą zawsze, w każdych okolicznościach mówić prawdę i nigdy nie mogę wahać się ze strachu lub przychylności. Mają obowiązek przynosić całą nowo nabytą wiedzę do najbliższej światyni Vereny, chociaż nie mogą nigdy ujawniać informacji, które otrzymali w sekrecie. Kapłani Vereny nie mogą nigdy odrzucić prośby o arbitraż w sporze lub o pośredniczenie. Wyznawcy Vereny nie uciekają się do walki, dopóki nie zostaną wykorzystane wszystkie pokojowe środki, ale mogą nosić zbroję i miecze, jeśli okaże się to niezbędne. Nie słyszano, by wyznawcy Vereny sięgnęli po broń od czasu Inwazji Chaosu dwa wieki temu.

Advertisement